- To nic takiego - zapewniłam. Powoli szliśmy w stronę Ciemnego Lasu - Czy pamiętasz jak wyglądały te potwory?
- Nie... Przykro mi, ale nie.
- No trudno. Zobaczymy co nas czeka...
Zastanawiałam się czemu Tanne jest przy mnie taki nieswój. Starał się być taki... idealny, ale uroczo mu to nie wychodziło. Doceniam jego starania, naprawdę, ale wolałabym, żeby zachowywał się naturalnie.
- Gdzie to było? - spytałam kiedy przekroczyliśmy granicę Ciemnego Lasu.
<Tanne?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz