Jego dom był piękny, a obok niego znajdowało się pewne miejsce 3m x 3m. Było ciemno, więc dostrzegłam tylko zasłonę.
- Piękny dom, ale co to jest? - spytałam wskazując na ciemną zasłonę.
- Niespodzianka - rzekł do mnie (wszystko zostało uzgodnione z Erak’iem) i zaprowadził mnie tam. Zapalił lampiony, a moim oczom ukazała się piękna altanka. Był tam kocyk i lampiony oraz inne pierdółki. Basior zaprowadził mnie do środka.
- Ale tu pięknie! - nie mogłam ukryć zachwytu. Wtedy basior rzucił mnie na kocyk i zaczął lizać. W końcu przyjaźnie go odepchnęłam i spojrzałam w jego piękne oczy.
<Erak?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz