Stwory niestety także były szybkie. Miały szarą skórę, dwie ręce i cztery nogi. Ich oczy świeciły na czerwono. Widać, że nie były zadowolone. Dogoniły by nas, gdyby nie to, że za zakrętem schowaliśmy się za wielkim stalagnatem.
- To chyba Rimmory. Ponoć jak są wściekłe lub rozdrażnione ich oczy są czerwone, a jak są spokojne to te wyłupiaste gałki mają szare, jak swoją skórę. - powiedziałem.
<Larien?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz