Puch leciutko uniósł się w górę, ale nagle delikatny wietrzyk skierował go na mnie. Parę ‘’spadochroników’’ wleciało mi prosto na nos. Natychmiast kichnęłam. Aż podskoczyłam. Siri zaczęła się śmiać.
- Na zdrowie! – starała się stłumić śmiech łapą.
- Dzię.. Apsik!!! – przerwało mi kolejne kichnięcie.
Zaczęłam się śmiać razem z Siri. Nagle zauważyłam, że jedna z chmur na niebie przypominała… owcę! I to jak realistyczną!
- Patrz, Siri! Owca!
- Owca? Gdzie? – zaczęła się rozglądać.
- Nie taka owca… Chmura-owca! – podniosłam łapę wskazując prosto w górę, gdzie widniało obłoczkowe zwierzę.
- A to nie lwica?
- A możliwe. – zaśmiałam się zdając sobie sprawę, że te uszy są bardziej ‘’lwie’’.
Znów wszczęłyśmy obserwację. Więc ja znów ‘’zaintrygowałam’’ się dmuchawcami. Tym razem zerwałam garść. Wstałam i podeszłam do Siri.
- Na zdrowie! – starała się stłumić śmiech łapą.
- Dzię.. Apsik!!! – przerwało mi kolejne kichnięcie.
Zaczęłam się śmiać razem z Siri. Nagle zauważyłam, że jedna z chmur na niebie przypominała… owcę! I to jak realistyczną!
- Patrz, Siri! Owca!
- Owca? Gdzie? – zaczęła się rozglądać.
- Nie taka owca… Chmura-owca! – podniosłam łapę wskazując prosto w górę, gdzie widniało obłoczkowe zwierzę.
- A to nie lwica?
- A możliwe. – zaśmiałam się zdając sobie sprawę, że te uszy są bardziej ‘’lwie’’.
Znów wszczęłyśmy obserwację. Więc ja znów ‘’zaintrygowałam’’ się dmuchawcami. Tym razem zerwałam garść. Wstałam i podeszłam do Siri.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz